niedziela, 12 października 2014

Szyciowo-pościelowo

Miałam pracowity weekend .Trochę malowania i trochę szycia ,żeby nie było monotonnie.
Zabrałam się w końcu do skończenia zaległej pościeli .Leżała skrojona i czekała na lepsze dni " ale co się odwlecze to nie uciecze" - mówi polskie przysłowie.Tak się rozpędziłam ,że wyszła spod mojej igły jeszcze nocna koszulka.Dzisiaj będzie Premiera.Mam nadzieję na kolorowe sny jak koszulka i pościel :) .







Dobrej nocy Beata.

1 komentarz:

  1. O! Noc chyba była dobra, Beato? Piękna pościel! Materiał uroczy :)

    OdpowiedzUsuń