środa, 12 grudnia 2012

Recykling

W poprzednim poście pisałam o porządkach w szafie i dzięki temu powstały nowe poduszki .Są miękkie i bardzo miłe w dotyku.Fajnie jest wylegiwać się na nich po pracy.



Poszukam jeszcze może w SH takich sweterków i powstałby cały komplet.



niedziela, 2 grudnia 2012

Ze starego

Zostałam zmuszona do zrobienia porządków w mojej szafie i okazało się ,że jestem wielkim chomikiem.Czego tam nie było? Rzeczy o których już nie pamiętałam i nie było mi ich żal przeznaczyć na eksperymenty a także nie przydatnych które dadzą może komuś radość.
Ciekawe jak długo pocieszę się moim odmłodzonym ciuszkiem.

                                                           Tak było



Tak jest




podobno serduszka są na topie.
Miłego tygodnia życzę.

środa, 28 listopada 2012

Tak szybciutko

...wpadam aby pokazać co jutro oddam.Na zlecenie znajomej z pracy zrobiłam wianek w fioletach.Jutro trafi do Jej rąk więc ostatnia chwila aby go pokazać .Przy okazji zamieszczę świątecznego buta.Mam nadzieję,że coś w nim znajdę na Święta.







I to by było na tyle.
Beata


niedziela, 25 listopada 2012

Lalek cd.

Dzisiaj skończyłam następną lalkę o imieniu Sonia.Frajdę mam nie tylko z ich szycia ,wymyślania  kreacji ale również z nadawania im imion.Tak powstała już Maja i Sonia i już witają się z Wami.







To by było na tyle ,jutro biorę się za robienie wianka dla znajomej z pracy.
Miłego nadchodzącego tygodnia życzy Beata

sobota, 24 listopada 2012

Jesienne róże

Jesień już się kończy, ale ja jeszcze zdążyłam zrobić malutki bukiecik różyczek z klonowych liści. Zanim spadnie śnieg niech przypomina o złotej polskiej jesieni.



Prawda , że są śliczne?



piątek, 23 listopada 2012

Wyzwanie szuflady

Nie brałam nigdy udziału w konkursie w którym mogłabym pokazać swoje prace.Wyzwanie szuflady brzmi "krata,kratka,krateczka" a że właśnie coś zmajstrowałam więc spróbuję swoich sił.



Przedstawiam lalę Maję w sukieneczce w beżową krateczkę.






czwartek, 15 listopada 2012

Coś na Święta

No moi drodzy widzę ,że przygotowania do Świąt idą pełną parą.Każdy coś już wydziergał,uszył,ulepił a nawet upiekł.Czy mogę odstawać od ogółu?Ależ nie!Z pełną premedytacją i oczywiście z ogromną przyjemnością poczyniłam też pierwsze zwiastuny świąteczne.Czasu jak zwykle mało a pomysłów mnóstwo,nawet spisałam sobie co planuję.Mój koncert życzeń to na razie 12 prac do wykonania ,piszę na razie bo przeglądając blogi koleżanek to ciągle wpadam na wspaniałe pomysły i nie wiem na ilu punktach moja lista się skończy.A oto numer 1 z listy:

ŚWIĄTECZNE SÓWKI (podglądnięte z" Różności dla przyjemności")






Sowy powstały trzy i taki był cel ,więc mogę odhaczyć -wykonane.

MIKOŁAJ 





To jest moja druga praca,więc jeszcze 10.Czarno to widzę.
Świątecznego zapału Wam i sobie życzę.

środa, 26 września 2012

Romans z szyciem czas zacząć!!!

Nie samymi poduszkami człowiek żyje.Już od dłuższego czasu przeglądam blogi których autorki realizują się szyjąc lub przerabiając ubrania. Efekty są świetne.Dlaczego nie mogłabym i ja spróbować , tym bardziej ,że kupić coś fajnego i  w dobrej cenie czasami graniczy z cudem.Zwłaszcza jak zaczyna się przymierzanie zaczynając od rozmiaru 38 a kończąc na 42 .I czar zakupów pryska.Nie problem ubrać się szczupłej osobie na nich wszystko dobrze leży i jest w czym wybierać.My trochę bardziej kobiece w kształtach musimy  zakamuflować to i owo więc dobór ciuszka wymaga od nas większego zaangażowania i czasu.Nie ma co narzekać każdy ma na co zasłużył.Lubię jeść a zwłaszcza słodycze więc mam swoje kilogramy do ubrania.
Postanowiłam sprawdzić się jako krawcowa i modelka w jednym.Projekty i wykonanie są mojego autorstwa.Tylko proszę o wyrozumiałość.

środa, 12 września 2012

Już w realu...

tak,tak  skończył się słodki czas odpoczynku i beztroski.Niestety należy wrócić do dnia codziennego ,wstawania o 6 rano ,zastanawiania się co na siebie włożyć i na co mi wystarczy czasu po pracy.Tylko zdjęcia przypominają mi te słoneczne dni z pięknymi kolorami błękitu i zieleni.
Zobaczcie sami - czy nie robi się od razu cieplej patrząc na te fotki?






Jeżeli jesteście ciekawi gdzie byłam ,to ostatnie zdjęcia  rozwieją wszelkie wątpliwości.


Pamukkale-wapienne tarasy,coś wspaniałego i jedynego na świecie.


Ruiny historycznego miasta Efez .Drugiego po Pompejach najlepiej zachowanego miasta starożytności.

I na koniec oczywiście rękodzieło i bogactwo plonów.Tylko pozazdrościć.





Turcja jest bardzo ciekawym  i gościnnym krajem ,na pewno wrócę tam jeszcze nie raz.




wtorek, 28 sierpnia 2012

Urlop

Od dwóch dni jestem na wyczekiwanym urlopie.Zamiast pakować torby przed czwartkowym wyjazdem siedzę sobie od rana do wieczora przy maszynie i kombinuję.Oczywiście robię sobie przerwy na kawkę oraz na przygotowanie szybciutkiego obiadku dla rodzinki . No bo jak mama ma wolne i żarełka nie ma? Nie do pomyślenia. I tak dzień mi mija między garami a maszyną a najzabawniejsze jest to ,że lubię robić jedno i drugie.
Jestem z siebie dumna i blada a dlaczego?Moje psiaki miały już dosyć zniszczone legowisko i zanosiłam się z kupnem nowego,ale gdzie tam zaczęłam grzebać w swoich zbiorach materiałów i co się okazało ,że mam super tkaninki na coś takiego.No ale jak do tego się zabrać , aby było to coś podobnego do kupnego?
I oczywiście poszłam na żywioł . Metodą prób i błędów, podpatrując zniszczony oryginał osiągnęłam szczyt mojego krawiectwa. Zajęło mi to tylko (lub aż) dwie godziny.Mój M nawet nie poznał , że to dzieło moich rąk .Był pod wrażeniem. Ja chyba też.
Miałam też zamówienie do wykonania od mojej córci . Wie, że lubię szyć poszewki na poduszki więc zamówiła trzy do swojego pokoju oraz trzy dla znajomej . Całkowicie zdała się na moją fantazję. Jesteśmy zadowolone z efektu , mam nadzieję, że nie tylko my. I to jeszcze nie koniec .Uszyłam też dla mojej mamy fartuszek kuchenny w kurki ale fajnie by było podarować Jej cały zestaw z rękawicą i podkładkami pod talerze,więc mam już plan na jutro. Zasypie Was dzisiaj zdjęciami.

podusie dla znajomej






podusie dla córci

tematyka trochę ogrodnicza więc i tło musi być naturalne






i coś dla moich psiaków







 Na koniec moja córcia dzielnie walcząca z przyszywaniem guzików.


pozdrawiam i idę się w końcu pakować.