W mojej ulubionej rupieciarni wynalazłam trzy drewniane świeczniki ,krzesło i tacę.Trochę pomęczyłam się przy zeskrobywaniu lakieru ale się opłacało.Kupiłam też stolik ale to grubsza robota i zostawiam go na lato.Mam nadzieję ,że do tego czasu będę specjalistką w bieleniu.
Zapraszam do oglądania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz